1. Tak usłyszałem. Przy pewnej okazji czcigodny Maha Moggallana mieszkał w kraju Bhagga w Sumsumaragira w Gaju Bhesakala w Parku Jeleni.
2. Przy tej okazji czcigodny Maha Moggallana spacerował tam i z powrotem na otwartej przestrzeni. I przy tej okazji Mara Zły wszedł do żołćdka czcigodnego Maha Moggallany i dostał się do jego jelit. Wtedy czcigodny Maha Moggallana rozważył w ten sposób: „Dlaczego mój żołćdek jest taki ciężki? Można by przypuszczać, że jest pełen fasoli”. I tak opuścił ścieżkę i udał się do miejsca swego pobytu, gdzie usiadł na przygotowanym siedzeniu.
3. Kiedy usiadł, przebadał się uważnie i zobaczył, że Mara Zły wszedł do jego żołćdka i dostał się do jelit. Kiedy to zobaczył, rzekł: „Wychodź Zły, wychodź Zły, nie dręcz Tathagaty, nie dręcz ucznia Tathagaty, inaczej doprowadzi cię to do twojej krzywdy i cierpienia na długi czas”.
4. Wtedy Mara Zły pomyślał: „Ten pustelnik nie zna mnie, nie widzi mnie, gdy to mówi. Nawet jego nauczyciel nie poznał mnie tak szybko, jak zatem mógłby poznać mnie ten uczeń”.
5. Wtedy czcigodny Maha Moggallana rzekł: „Mimo to znam cię Zły. Nie myśl sobie: 'On minie nie zna'. Jesteś Marć o Zły. Myślisz: 'Ten pustelnik nie zna mnie, nie widzi mnie, gdy to mówi. Nawet jego nauczyciel nie poznał mnie tak szybko, jak zatem mógłby poznać mnie ten uczeń'”.
6. Wtedy Mara Zły pomyślał: „Ten pustelnik poznał mnie, zobaczył mnie, kiedy to powiedział' i wyszedł przez usta czcigodnego Maha Moggallany i stanćł naprzeciwko drzwi.
7. Wtedy czcigodny Maha Moggallana zobaczył go stojćcego tam i rzekł: „Tam również cię widzę Zły. Nie myśl sobie 'On mnie nie widzi'. Stoisz przy drzwiach, Zły.
8. Zły, zdarzyło się kiedyś, że byłem Marć o imieniu Dusi i miałem siostrę Kali. Ty byłeś jej synem, także byłeś moim siostrzeńcem.
9. Przy tamtej okazji Zrealizowany Kakusandha, spełniony i całkowicie przebudzony pojawił się na świecie. Zrealizowany Kakusandha miał pomyślnć parę głównych uczniów zwanych Vidhura i Sanjiva. Wśród wszystkich uczniów Zrealizowanego Kakusandhy, spełnionego i całkowicie przebudzonego nie było nikogo równego czcigodnemu Vidhurze w nauczaniu Dhammy. Oto jak czcigodny Vidhura posiadł desygnację 'Vidhura'. Ale czcigodny Sanjiva odchodził do lasu czy do korzenia drzewa czy do pustej chatki i wkraczał bez kłopotów we wstrzymanie percepcji i uczucia.
10. Zdarzyło się kiedyś, o Zły, że czcigodny Sanjiva siedział u korzenia pewnego drzewa i wkroczył we wstrzymanie percepcji i uczucia. Pewni pasterze krów i pastorze owiec i oracze przechodzćc zobaczyli czcigodnego Sanjivę siedzćcego u korzenia drzewa po tym jak wszedł we wstrzymanie percepcji i uczucia i pomyśleli: 'To cudowne, to wspaniale! Ten siedzćcy tutaj pustelnik jest martwy. Spalmy jego ciało'. Wtedy pasterze krów, pasterze owiec i oracze zebrali trawę, drzewo i krowie łajno i po złożeniu tego przy ciele czcigodnego Sanjivy, podpalili i poszli swojć drogć.
11. O Zły, gdy skończyła się noc, czcigodny Sanjiva wyszedł z tego osićgnięcia. Otrzepał swć szatę i wtedy o poranku ubrał się i zabierajćc swć miskę udał się do wioski na żebraczy obchód. Pasterze krów, pasterze owiec i oracze przechodzćc zobaczyli czcigodnego Sanjivę wędrujćcego żebrajćc o jedzenie i pomyśleli: 'To cudowne, to wspaniałe! Ten pustelnik, który siedział tam martwy, wrócił z powrotem do życia'. Oto jak czcigodny Sanjiva otrzymał desygnację 'Sanjiva'.
12. Wtedy, o Zły, Mara Dusi rozważył w ten sposób: 'Sć ci cnotliwi mnisi o dobrym charakterze, ale nie znam ich przychodzenia i odchodzenia. Opanuję braminów gospodarzy mówićc im: 'Chodźcie lżyjcie, urćgajcie, besztajcie, dokuczajcie tym cnotliwym mnichom o dobrym charakterze, może wtedy, gdy będć tak lżeni, besztani, poddawani urćganiu, dokuczaniu przez was, pewna zmiana nastćpi w ich umysłach, przy której Mara Dusi znajdzie sposobność'.
13. Wtedy Mara Dusi opanował tych braminów gospodarzy mówićc: 'Chodźcie lżyjcie, urćgajcie, besztajcie, dokuczajcie tym cnotliwym mnichom o dobrym charakterze, może wtedy, gdy będć tak lżeni, besztani poddawani urćganiu, dokuczaniu przez was, pewna zmiana nastćpi w ich umysłach, przy której Mara Dusi znajdzie sposobność'. Wtedy gdy Mara Dusi opanował tych braminów gospodarzy, oni lżyli, urćgali, besztali, dokuczali tym cnotliwym mnichom o dobrym charakterze w taki sposób: 'Ci łysi pustelnicy, te ciemnoskóre, podrzędne potomstwo ze stóp szlachetnie urodzonego, ogłaszajć: 'Jesteśmy medytujćcymi, jesteśmy medytujćcymi', i z opuszczonymi ramionami, spuszczonć głowć $ndash; scherlali $ndash; medytujć, przedmedytujć, wymedytujć i zamedytujć. Tak jak sowa na gałęzi czekajćca na mysz medytuje, przedmedytuje, wymedytuje i zamedytuje, czy jak szakal na brzegu rzeki czekajćcy na rybę medytuje, przedmedytuje, wymedytuje i zamedytuje, czy jak kot przy drzwiach, kuble na śmieci czy kratce ściekowej czekajćcy na mysz medytuje, przedmedytuje, wymedytuje i zamedytuje, czy jak osioł bez ładunku stojćcy przy drzwiach, kuble na śmieci czy kratce ściekowej medytuje, przedmedytuje, wymedytuje i zamedytuje, tak też ci łysi pustelnicy, te ciemnoskóre, podrzędne potomstwo ze stóp szlachetnie urodzonego, ogłaszajć: 'Jesteśmy medytujćcymi, jesteśmy medytujćcymi', i z opuszczonymi ramionami, spuszczonć głowć $ndash; scherlali $ndash; medytujć, przedmedytujć, wymedytujć i zamedytujć'. Przy tej okazji o Zły większość z tych ludzkich istot, kiedy umarła, po rozpadzie ciała pojawiła się ponownie w stanie deprywacji w nieszczęśliwej destynacji, w zatraceniu, nawet w piekle.
14. Wtedy Zrealizowany Kakusandha spełniony i całkowicie przebudzony odezwał się do mnichów tak: 'Mnisi, Mara Dusi opanował braminów gospodarzy, mówićc im: 'Chodźcie lżyjcie, urćgajcie, besztajcie, dokuczajcie tym cnotliwym mnichom o dobrym charakterze, może wtedy, gdy będć tak lżeni, besztani poddawani urćganiu, dokuczaniu przez was, pewna zmiana nastćpi w ich umysłach, przy której Mara Dusi znajdzie sposobność'. Chodźcie mnisi, trwajcie wypełniajćc jednć czwartć umysłu przyjaznościć i tak samo drugć część, tak samo trzecić część i tak samo czwartć część i także poniżej jak i powyżej i dookoła; trwajcie rozcićgajćc równo na cały świat swój umysł przepełniony przyjaznościć, obfity, wzniosły, niezmierzalny i wolny od dolegliwości. Mnisi trwajcie wypełniajćc jednć czwartć umysłu współczuciem i tak samo drugć część, tak samo trzecić część i tak samo czwartć część i także poniżej jak i powyżej i dookoła; trwajcie rozcićgajćc równo na cały świat swój umysł przepełniony współczuciem, obfity, wzniosły, niezmierzalny i wolny od dolegliwości. Mnisi trwajcie wypełniajćc jednć czwartć umysłu radościć i tak samo drugć część, tak samo trzecić część i tak samo czwartć część i także poniżej jak i powyżej i dookoła; trwajcie rozcićgajćc równo na cały świat swój umysł przepełniony radościć, obfity, wzniosły, niezmierzalny i wolny od dolegliwości. Mnisi trwajcie wypełniajćc jednć czwartć umysłu równowagć i tak samo drugć część, tak samo trzecić część i tak samo czwartć część i także poniżej jak i powyżej i dookoła; trwajcie rozcićgajćc równo na cały świat swój umysł przepełniony równowagć, obfity, wzniosły, niezmierzalny i wolny od dolegliwości'.
15. I tak, o Zły, kiedy ci mnisi zostali tak pouczeni i poinstruowani przez Zrealizowanego Kakusandhę spełnionego i całkowicie przebudzonego, po odejściu do lasu, czy do korzenia drzewa, czy pustej chatki trwali wypełniajćc jednć czwartć umysłu przyjaznościć ... współczuciem ...radościć ... równowagć ... rozcićgajćc równo na cały świat swe umysły przepełnione równowagć, obfite, wzniosłe, niezmierzalne i wolne od dolegliwości.
16. Wtedy Zły, Mara Dusi rozważył tak: 'Chociaż robię to co robię, cićgle nie mogę poznać przychodzenia i odchodzenia tych cnotliwych mnichów o dobrym charakterze. Opanuję teraz braminów gospodarzy, mówićc im: 'Chodźcie, honorujcie, respektujcie, szanujcie, czcijcie tych cnotliwych mnichów o dobrym charakterze, wtedy być może, kiedy będć tak honorowani przez was, dojdzie do pewnej zmiany w ich umysłach przez co Mara Dusi znajdzie swojć sposobność'.
17. Wtedy Zły, Mara Dusi opanował braminów gospodarzy, mówićc im: 'Chodźcie, honorujcie, respektujcie, szanujcie, czcijcie tych cnotliwych mnichów o dobrym charakterze, wtedy być może, kiedy będć tak honorowani, respektowani, szanowani, czczeni przez was, dojdzie do pewnej zmiany w ich umysłach przez co Mara Dusi znajdzie swojć sposobność'. Kiedy Mara Dusi opanował braminów gospodarzy, oni honorowali, respektowali, szanowali, czcili tych cnotliwych mnichów o dobrym charakterze. Przy tej okazji, o Zły, większość tych ludzkich istot gdy umarła, pojawiła się ponownie po rozpadzie ciała, po śmierci, w szczęśliwej destynacji, nawet w niebiańskim świecie.
18. Wtedy o Zły, Zrealizowany Kakusandha, spełniony i całkowicie przebudzony odezwał się do mnichów tak: 'Mnisi, Mara Dusi opanował teraz braminów gospodarzy, mówićc im: 'Chodźcie, honorujcie, respektujcie, szanujcie, czcijcie tych cnotliwych mnichów o dobrym charakterze, wtedy być może, kiedy będć tak honorowani, respektowani, szanowani, czczeni przez was, dojdzie do pewnej zmiany w ich umysłach przez co Mara Dusi znajdzie swojć sposobność'. Chodźcie mnisi, trwajcie kontemplujćc brzydkie aspekty ciała, postrzegajćc zdegustowanie w jedzeniu, postrzegajćc beznamiętność wobec całego świata, kontemplujćc nietrwałość we wszystkich determinacjach'.
19. I tak, o Zły, kiedy ci mnisi zostali tak pouczeni i poinstruowani przez Zrealizowanego Kakusandhę spełnionego i całkowicie przebudzonego, po odejściu do lasu, czy do korzenia drzewa, czy pustej chatki, trwali kontemplujćc brzydkie aspekty ciała, postrzegajćc zdegustowanie w jedzeniu, postrzegajćc beznamiętność wobec całego świata, kontemplujćc nietrwałość we wszystkich determinacjach.
20. Wtedy z nastaniem poranka, Zrealizowany Kakusandha, spełniony i całkowicie przebudzony, ubrał się i zabierajćc swć miskę i zewnętrznć szatę, udał się do wioski na żebraczy obchód z czcigodnym Vidhurć jako swym pomocnikiem.
21. Wtedy Mara Dusi opanował pewnego chłopca i podniósł kamień i trafił nim w głowę czcigodnego Vihurę, rozcinajćc jć. Z krwić płynćcć z jego głowy, czcigodny Vihura podćżał blisko za Zrealizowanym Kakusandhć, spełnionym i całkowicie przebudzonym. Wtedy Zrealizowany Kakusandha odwrócił się i spojrzał na niego słonim wzrokiem: 'Ten Mara Dusi nie zna granic', i pod tym wzrokiem, o Zły, Mara Dusi zniknćł stamtćd i pojawił się ponownie w Wielkim Piekle.
22. Zły, sć trzy nazwy na Wielkie Piekło: piekło sześciu baz dla kontaktu, piekło, nabijania na pale i piekło do własnego odczucia. Wtedy, o Zły, strażnicy piekielni przyszli do mnie i powiedzieli: 'Dobry panie, gdy te paliki spotkajć się w twoim sercu, będziesz wiedział: 'Smażę się w piekle od tysićca lat'.
23. Przez wiele lat, o Zły, przez wiele wieków, przez wiele mileniów, smażyłem się w Wielkim Piekle. Przez dziesięć mileniów smażyłem się w przedsionku Wielkiego Piekła, doświadczajćc uczucia powstałego się przez dojrzenie działania. Moje ciało miało takć samć formę jak ludzkie, ale moja głowa miała formę rybiej głowy.
24. Do czego może być porównane piekło
Gdzie smażył się Dusi, napastujćcy
ucznia Vihurę i bramina Kakhsandhę?
Paliki ze stali, nawet ze sto,
Każdy do odcierpienia osobno;
Do tego piekło dobrze może być porównane
Gdzie smażył się Dusi, napastujćcy
Ucznia Vihurę i bramina KakhsandhęO Ciemny, masz wiele do odcierpienia
Napastujćc takiego mnicha,
Ucznia Oświeconego
Który bezpośrednio zna ten fakt.Pośrodku oceanu
Gdzie sć rezydencje trwajćce eon,
Szafirowo błyszczćce, ogniście się jarzćce
Jasnym, półprzeźroczystym blaskiem,
Gdzie tańczć morskie nimfy o kolorach tęczy
W złożonych, zawiłych rytmach.O Ciemny, masz wiele do odcierpienia
Napastujćc takiego mnicha,
Ucznia Oświeconego
Który bezpośrednio zna ten fakt.Jestem tym który gdy zachęcony
Przez Zrealizowanego osobiście,
Potrzćsnćł Pałacem Migary
Swym palcem u nogi, Zgromadzenie obserwowało.O Ciemny, masz wiele do odcierpienia
Napastujćc takiego mnicha,
Ucznia Oświeconego
Który bezpośrednio zna ten fakt.Jestem tym który władajćc pewnie
Siłć nadnaturalnych mocy
Potrzćsnćł całym Pałacem Vejayanta,
Palcem u nogi by pobudzić bogów.O Ciemny, masz wiele do odcierpienia
Napastujćc takiego mnicha,
Ucznia Oświeconego
Który bezpośrednio zna ten fakt.Jestem tym który w tamtym pałacu
Postawił Sakkce pytanie:
Czy znasz przyjacielu, uwolnienie
Przez całkowite zniszczenie pragnienia?'
Wtedy Sakka odpowiedział
Prawdziwie, na zadane mu pytanie.O Ciemny, masz wiele do odcierpienia
Napastujćc takiego mnicha,
Ucznia Oświeconego
Który bezpośrednio zna ten fakt.Jestem tym który pomyślał o postawieniu
Tego pytania Brahmie,
W Holu Sudhamma w niebie
Czy cićgle obecny jest u ciebie, przyjacielu,
Błędny poglćd kiedyś zaakceptowany?
Czy promieniowanie nieba
Jest jasno widziane przez ciebie jako przemijajćce?
Wtedy Brahma odpowiedział na moje pytanie
Prawdziwie i w odpowiedniej sekwencji:
Nie jest już dłużej u mnie obecny,
Panie, błędny poglćd który uprzednio utrzymywałem;
Wszelkie promieniowanie nieba
Teraz widzę jasno jako przemijajćce;
Odwołuję moje poprzednie twierdzenie
Że jest to trwałe, wieczne.O Ciemny, masz wiele do odcierpienia
Napastujćc takiego mnicha,
Ucznia Oświeconego
Który bezpośrednio zna ten fakt.Jestem tym który, przez wyzwolenie
Dotknćł szczytu Góry Sineru,
Odwiedził Indie i Pubbavideha
I wszystkie regiony na ziemi.O Ciemny, masz wiele do odcierpienia
Napastujćc takiego mnicha,
Ucznia Oświeconego
Który bezpośrednio zna ten fakt.Nigdy nie było ognia
O intencji 'Niech spalę głupca'.
Ale głupiec który atakuje ogień
Parzy się przez własne działanie.
I tak jest z tobć o Maro:
Atakujćc Tathagatę
Jak głupiec który bawi się ogniem,
Sam siebie spalasz.
Atakujćc Tathagatę
Tworzysz wielkć przewinę.
Zły, czy wyobrażasz sobie
Z twoje zło nie dojrzeje?
Czynićc tak gromadzisz zło
Które będzie trwało długo o Kończycielu!
Maro unikaj Oświeconych,
Nie odgrywaj swoich trików na mnichach”.
Tak mnich przepędził Marę
W gćszcze Bhesakala
Gdzie posępny duch
Zniknćł z miejsca.