1. Tak usłyszałem. Przy pewnej okazji Zrealizowany mieszkał w Mithila w Gaju Mango Makhadeva.
2. Wtedy to w pewnym miejscu Zrealizowany uśmiechnął się. Czcigodnemu Anandzie wydało się: „Jaki jest powód, jaka przyczyna uśmiechu Zrealizowanego? Tathagatowie nie uśmiechają się bez powodu”. Zatem ułożył szatę na jednym ramieniu i wyciągając ręce w pozdrawiającym geście szacunku ku Zrealizowanemu, spytał go: „Czcigodny panie, jaki jest powód, jaka przyczyna uśmiechu Zrealizowanego? Tathagatowie nie uśmiechają się bez powodu”.
3. Kiedyś Anando, w tym samym Mithila był król zwany Makhadevą. Był on prawowiernym królem, który rządził zgodnie z Dhammą. Prowadził się w zgodzie z Dhammą, wśród braminów i gospodarzy, wśród mieszkańców miast i wsi i obserwował dni Uposatha czternastego, piętnastego i ósmego.
4. Po wielu latach, po wielu setkach lat, wielu tysiącach lat, Król Makhadeva odezwał się do swego fryzjera w ten sposób: „Dobry fryzjerze, kiedy zobaczysz jakieś siwe włosy na mojej głowie, powiedz mi o tym”. „Tak panie”, odpowiedział. I po wielu latach, wielu setkach lat, po wielu tysiącach lat, fryzjer zobaczył siwe włosy rosnące na głowie Króla Makhadevy. Kiedy je zobaczył, rzekł do króla: „Boscy posłańcy się pojawili, panie, widać siwe włosy rosnące na twojej głowie”. „Zatem dobry fryzjerze, wyrwij troskliwie te włosy pincetą i połóż je na mojej dłoni”. „Tak panie”, odpowiedział i wyrwał troskliwie te siwe włosy pincetą i położył je na dłoni króla.
Wtedy Król Makhadeva dał najlepsze miasto swemu fryzjerowi i zawołał księcia, swego najstarszego syna i powiedział: „Czcigodny książę: boscy posłańcy się pojawili, widać siwe włosy na mojej głowie. Cieszyłem się ludzkimi zmysłowymi przyjemnościami, teraz jest czas na boskie zmysłowe przyjemności. Chodź drogi książę, obejmij królestwo. Ja zgolę swe włosy i brodę, przywdzieję żółtą szatę i odejdę z domowego życia w bezdomność. Drogi książę, gdy ty także zobaczysz siwe włosy rosnące na twojej głowie, wtedy po oddaniu twojego najlepszego miasta swemu fryzjerowi i po dokładnym poinstruowaniu księcia, twego najstarszego syna, zgól swe włosy i brodę, przywdziej żółtą szatę i odejdź z domowego życia w bezdomność. Kontynuuj tą dobrą praktykę ustanowioną przeze mnie i nie bądź ostatnim człowiekiem. Drogi książę, kiedy dwóch ludzi żyje, ten u którego dojdzie do zerwania tej dobrej praktyki - on to jest ostatnim człowiekiem wśród nich. Zatem drogi książę, powiadam ci: kontynuuj tą dobrą praktykę ustanowioną przeze mnie i nie bądź ostatnim człowiekiem”.
5. Wtedy po oddaniu swego najlepszego miasta swemu fryzjerowi i po dokładnym poinstruowaniu księcia, swego najstarszego syna w Gaju Mango Makhadeva, zgolił swe włosy i brodę i przywdział żółtą szatę i odszedł z domowego życia w bezdomność. Trwał ze swym sercem przepełnionym przyjaznością, rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w przyjazności bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym współczuciem, rozciągniętym na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, we współczuciu bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym altruistyczną radością rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w radości bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym równowagą rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w równowadze bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat.
6. Przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat, Król Makhadeva zabawiał się dziecinnymi grami; przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat działał jako wiceregent, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat rządził królestwem, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat prowadził święte życie w tym Gaju Mango Makhadeva, po zgoleniu swych włosów i brody i odejściu z domowego życia w bezdomność. Z uwagi na utrzymanie przy istnieniu czterech boskich przebywań, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawił się w świecie Brahmy.
7. Po wielu latach, wielu setkach lat, wielu tysiącach lat, syn Króla Makhadevy odezwał się do swego fryzjera w ten sposób: „Dobry fryzjerze, kiedy zobaczysz jakieś siwe włosy na mojej głowie, powiedz mi o tym”. „Tak panie”, odpowiedział. I po wielu latach, wielu setkach lat, po wielu tysiącach lat, fryzjer zobaczył siwe włosy rosnące na głowie syna Króla Makhadevy. Kiedy je zobaczył, rzekł do króla: „Boscy posłańcy się pojawili, panie, widać siwe włosy rosnące na twojej głowie”. "Zatem dobry fryzjerze, wyrwij troskliwie te włosy pincetą i połóż je na mojej dłoni”. „Tak panie”, odpowiedział i wyrwał troskliwie te siwe włosy pincetą i położył je na dłoni króla.
Wtedy syn Króla Makhadevy dał najlepsze miasto swemu fryzjerowi i zawołał księcia, swego najstarszego syna i powiedział: „Czcigodny książę: boscy posłańcy się pojawili, widać siwe włosy na mojej głowie. Cieszyłem się ludzkimi zmysłowymi przyjemnościami, teraz jest czas na boskie zmysłowe przyjemności. Chodź drogi książę, obejmij królestwo. Ja zgolę swe włosy i brodę, przywdzieję żółtą szatę i odejdę w bezdomność. Drogi książę, gdy ty także zobaczysz siwe włosy rosnące na twojej głowie, wtedy po oddaniu twojego najlepszego miasta swemu fryzjerowi i po dokładnym poinstruowaniu księcia, twego najstarszego syna, zgól swe włosy i brodę, przywdziej żółtą szatę i odejdź z domowego życia w bezdomność. Kontynuuj tą dobrą praktykę ustanowioną przeze mnie i nie bądź ostatnim człowiekiem. Drogi książę, kiedy dwóch ludzi żyje, ten u którego dojdzie do zerwania tej dobrej praktyki - on to jest ostatnim człowiekiem wśród nich. Zatem drogi książę, powiadam ci: kontynuuj tą dobrą praktykę ustanowioną przez Króla Makhadevę i nie bądź ostatnim człowiekiem”.
8. Wtedy po oddaniu swego najlepszego miasta swemu fryzjerowi i po dokładnym poinstruowaniu księcia, swego najstarszego syna w Gaju Mango Makhadeva, zgolił swe włosy i brodę i przywdział żółtą szatę i odszedł z domowego życia w bezdomność. Trwał ze swym sercem przepełnionym przyjaznością, rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w przyjazności bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym współczuciem, rozciągniętym na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, we współczuciu, bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym radością, rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w radości bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym równowagą rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w równowadze bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat.
9. Przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat, syn Króla Makhadevy zabawiał się dziecinnymi grami; przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat działał jako wiceregent, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat rządził królestwem, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat prowadził święte życie w tym Gaju Mango Makhadeva, po zgoleniu swych włosów i brody i odejściu z domowego życia w bezdomność. Z uwagi na utrzymanie przy istnieniu czterech boskich przebywań, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawił się w świecie Brahmy.
10. Potomkowie syna Króla Makhadevy, w liczbie osiemdziesięciu czterech tysięcy króli w sukcesji, po zgoleniu swych włosów i brody i przywdzianiu żółtej szaty, odeszli z domowego życia w bezdomność w tym Gaju Mango Makhadeva. Trwali oni ze swymi sercami przepełnionymi przyjaznością rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwali oni ze swymi sercami pełnymi, wzniosłymi, niezmierzonymi, w przyjazności bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwali oni ze swymi sercami przepełnionymi współczuciem rozciągniętym na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwali oni ze swymi sercami pełnymi, wzniosłymi, niezmierzonymi, w współczuciu bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwali oni ze swymi sercami przepełnionymi radością rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwali oni ze swym sercem pełnymi, wzniosłymi, niezmierzonymi, w radości bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwali oni ze swymi sercami przepełnionymi równowagą rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwali oni ze swym sercem pełnymi, wzniosłymi, niezmierzonymi, w równowadze bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat.
11. Przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat, zabawiali się dziecinnymi grami; przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat działali jako wiceregenci, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat rządzili królestwem, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat prowadzili święte życie w tym Gaju Mango Makhadeva, po zgoleniu swych włosów i brody i odejściu z domiwego życia w bezdomność. Z uwagi na utrzymanie przy istnieniu czterech boskich przebywań, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawili się w świecie Brahmy.
12. Ostatnim z tych króli był Nimi. Był on prawowiernym królem, który rządził zgodnie z Dhammą. Prowadził się w zgodzie z Dhammą, wśród braminów i gospodarzy, wśród mieszkańców miast i wsi i obserwował dni Uposatha czternastego, piętnastego i ósmego.
13. Pewnego razu Anando, gdy bogowie Trzydziestu-trzech zebrali się razem i siedzieli w Zgromadzeniu Sudhamma, taka dyskusja powstała między nimi: 'To zysk, panowie, dla ludzi z Videha, to wielki zysk dla ludzi z Videha, że Król Nimi jest prawowiernym królem, który rządzi zgodnie z Dhammą, jako wielki król, który jest ustanowiony w Dhammie. Prowadzi się w zgodzie z Dhammą, wśród braminów i gospodarzy, wśród mieszkańców miast i wiosek, i obserwuje on dni Uposatha czternastego, piętnastego i ósmego'. Wtedy Sakka, władca bogów, odezwał się do bogów Trzydziestu-trzech: „Dobrzy panowie, czy chcecie zobaczyć Króla Nimi?” „Dobry panie, chcemy zobaczyć króla Nimi”. Przy tej okazji był dzień Uposatha, piętnastego. Król Nimi umył swą głowę i wszedł do holu wyższego placu, by obserwować Uposatha. Wtedy tak szybko jak silny człowiek mógłby zgiąć swe wyprostowane ramię lub wyprostować swe zgięte ramię, Sakka władca bogów zniknął spośród bogów Trzydziestu-trzech i pojawił się w obecności króla Nimi. Powiedział: „To zysk dla ciebie, wielki zysk dla ciebie, wielki królu. Gdy bogowie Trzydziestu-trzech zebrali się razem i siedzieli w Zgromadzeniu Sudhamma, taka dyskusja powstała między nimi: 'To zysk, panowie, dla ludzi z Videha, to wielki zysk dla ludzi z Videha, że Król Nimi jest prawowiernym królem, który rządzi zgodnie z Dhammą, jako wielki król który jest ustanowiony w Dhammie. Prowadzi się w zgodzie z Dhammą, wśród braminów i gospodarzy, wśród mieszkańców miast i wiosek, i obserwuje on dni Uposatha czternastego, piętnastego i ósmego'. Wielki królu, bogowie chcą cię zobaczyć. Wielki królu, przyślę po ciebie karetę zaprzężoną w tysiąc rumaków. Wielki królu, wsiądź do karety bez obaw”. Król Nimi zgodził się w milczeniu. Wtedy tak szybko jak silny człowiek mógłby zgiąć swe wyprostowane ramię lub wyprostować swe zgięte ramię, Sakka władca bogów zniknął sprzed oblicza Króla Nimi i pojawił się wśród bogów Trzydziestu-trzech.
14. Wtedy Sakka, władca bogów, odezwał się do woźnicy Matali w ten sposób: „Chodź, dobry Matali, przygotuj karetę zaprzężoną w tysiąc rumaków i idź do Króla Nimi i powiedz: 'Wielki królu, ta kareta została przysłana dla ciebie przez Sakkę, władcę bogów. Wielki królu, wsiądź do karety bez obaw'”. „Niech twe słowa będą uważane za święte”, odpowiedział Matali i przygotowawszy karetę zaprzężoną w tysiąc rumaków, udał się do Króla Nimi i powiedział: „Wielki królu, ta kareta została przysłana dla ciebie przez Sakkę, władcę bogów. Wielki królu, wsiądź do karety bez obaw. Ale wielki królu, jaką drogą mam cię zawieść, tą na której czyniciele zła doświadczają rezultatów złych działań, czy tą na której czyniciele dobra doświadczają rezultatów dobrych działań?” „Zawieź mnie obiema drogami”.
15. Matali zabrał Króla Nimi do Zgromadzenia Sudhama. Sakka władca bogów, zobaczył Króla Nimi idącego z dystansu i powiedział do niego: „Zachodź, wielki królu, zachodź wielki królu. Bogowie Trzydziestu-trzech chcą cię zobaczyć. Wielki królu, ciesz się boską mocą wśród bogów”.
„Wystarczy, dobry panie. Niech woźnica zawiezie mnie z powrotem do Mithila. Tam będę prowadził się zgodnie z Dhammą wśród braminów i gospodarzy, wśród mieszkańców miast i wsi, tam będę obserwował dzień Uposatha czternastego, piętnastego i ósmego”.
16. Wtedy Sakka, władca bogów, powiedział woźnicy Matali: „Chodź dobry Matali, przygotuj karetę zaprzężoną w tysiąc rumaków i zawieź boskiego Króla Nimi z powrotem do Mithila”. „Niech twe słowa będą uważane za święte'”, odpowiedział woźnica Matali. I po przygotowaniu karety zaprzężonej w tysiąc rumaków, odwiózł Króla Nimi z powrotem do Mathila. I tam, w rzeczy samej, Król Nimi prowadził się w zgodzie z Dhammą, wśród braminów i gospodarzy, wśród mieszkańców miast i wiosek i obserwował Uposatha czternastego, piętnastego i ósmego.
17. Po wielu latach, po wielu setkach lat, wielu tysiącach lat, Król Nimi odezwał się do swego fryzjera w ten sposób: „Dobry fryzjerze, kiedy zobaczysz jakieś siwe włosy na mojej głowie, powiedz mi o tym”. „Tak panie” odpowiedział. I po wielu latach, wielu setkach lat, po wielu tysiącach lat, fryzjer zobaczył siwe włosy rosnące na głowie króla Nimi. Kiedy je zobaczył, rzekł do króla: „Boscy posłańcy się pojawili, panie, widać siwe włosy rosnące na twojej głowie”. „Zatem dobry fryzjerze, wyrwij troskliwie te włosy pincetą i połóż je na mojej dłoni”. „Tak panie”, odpowiedział i wyrwał troskliwie te siwe włosy pincetą i położył je na dłoni króla.
Wtedy Król Nimi dał najlepsze miasto swemu fryzjerowi i zawołał księcia, swego najstarszego syna i powiedział: „Czcigodny książę: boscy posłańcy się pojawili, widać siwe włosy na mojej głowie. Cieszyłem się ludzkimi zmysłowymi przyjemnościami, teraz jest czas na boskie zmysłowe przyjemności. Chodź drogi książę, obejmij królestwo. Ja zgolę swe włosy i brodę, przywdzieję żółtą szatę i odejdę w bezdomność. Drogi książę, gdy ty także zobaczysz siwe włosy rosnące na twojej głowie, wtedy po oddaniu twojego najlepszego miasta swemu fryzjerowi i po dokładnym poinstruowaniu księcia, twego najstarszego syna, zgól swe włosy i brodę, przywdziej żółtą szatę i odejdź w bezdomność. Kontynuuj tą dobrą praktykę ustanowioną przeze mnie i nie bądź ostatnim człowiekiem. Drogi książę, kiedy dwóch ludzi żyje, ten u którego dojdzie do zerwania tej dobrej praktyki - on to jest ostatnim człowiekiem wśród nich. Zatem drogi książę, powiadam ci: kontynuuj tą dobrą praktykę ustanowioną przez Króla Makhadevę i nie bądź ostatnim człowiekiem”.
18. Wtedy po oddaniu swego najlepszego miasta swemu fryzjerowi i po dokładnym poinstruowaniu księcia, swego najstarszego syna w Gaju Mango Makhadeva, zgolił swe włosy i brodę i przywdział żółtą szatę i odszedł z domu w bezdomność. Trwał ze swym sercem przepełnionym przyjaznością rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w przyjazności bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym współczuciem rozciągniętym na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, we współczuciu, bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym altruistyczną radością rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w radości bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat. Trwał ze swym sercem przepełnionym równowagą rozciągniętą na jedną kwartę, jak i na drugą kwartę, jak i na trzecią kwartę, jak i na czwartą kwartę tak i powyżej, poniżej, dookoła i wszędzie, do wszystkich jak i do siebie; trwał on ze swym sercem pełnym, wzniosłym, niezmierzonym, w równowadze bez wrogości czy złej woli, rozciągając to na cały świat.
19. Przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat, Król Nimi zabawiał się dziecinnymi grami; przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat działał jako wiceregent, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat rządził królestwem, przez osiemdziesiąt cztery tysiące lat prowadził święte życie w tym Gaju Mango Makhadeva, po zgoleniu swych włosów i brody i odejściu z domu w bezdomność. Z uwagi na utrzymanie przy istnieniu czterech boskich przebywań, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawił się w świecie Brahmy.
20. Król Nimi miał syna, nazwanego Kalarajanaka. Nie odszedł on z domu w bezdomność. Złamał tą dobrą praktykę. Był on ostatnim człowiekiem wśród nich.
21. Anando, możliwe, że będziesz myślał w ten sposób: „Z pewnością ktoś inny był Królem Makhadevą przy tamtej okazji. Ale nie powinieneś uważać w ten sposób. Ja byłem Królem Makhadevą przy tamtej okazji. Ustanowiłem dobrą praktykę i późniejsze pokolenia kontynuowały tą dobrą praktykę ustanowioną przeze mnie. Ale ten rodzaj dobrej praktyki nie prowadzi do beznamiętności, zaniku pożądania, wstrzymania, pokoju, bezpośredniej wiedzy, oświecenia, wygaszenia, ale tylko do pojawienia się w świecie Brahmy. Ale jest rodzaj dobrej praktyki, który został ustanowiony przeze mnie teraz, który wiedzie do beznamiętności, zaniku pożądania, wstrzymania, pokoju, bezpośredniej wiedzy, oświecenia, wygaszenia. A co jest tą dobrą praktyką ustanowioną przeze mnie, która prowadzi do beznamiętności, zaniku pożądania, wstrzymania, pokoju, bezpośredniej wiedzy, oświecenia, wygaszenia? To ta szlachetna ośmioraka ścieżka, mianowicie właściwy pogląd, właściwa intencja, właściwa mowa, właściwe działanie, właściwe utrzymanie, właściwy wysiłek, właściwa uważność, właściwa koncentracja. To jest ta dobra praktyka, ustanowiona przeze mnie, która prowadzi do beznamiętności, zaniku pożądania, wstrzymania, pokoju, bezpośredniej wiedzy, oświecenia, wygaszenia. Anando, powiadam ci: kontynuuj dobrą praktykę ustanowioną przeze mnie i nie bądź ostatnim człowiekiem. Anando, kiedy żyje dwóch ludzi, ten u którego dojdzie do zerwania tej dobrej praktyki $ndash; on jest ostatnim człowiekiem wśród nich. Zatem Anando powiadam ci: kontynuuj dobrą praktykę ustanowioną przeze mnie i nie bądź ostatnim człowiekiem.
Oto co powiedział Zrealizowany. Czcigodny Ananda był zadowolony i ucieszony słowami Zrealizowanego.