1. Tak usłyszałem. Przy pewnej okazji Zrealizowany mieszkał w Bhagga w Sumsumaragira w Gaju Bhesakala w Parku Jeleni.
2. Przy tej okazji został niedawno wybudowany dla księcia Bodhi pałac zwany Kokanda i nie był on jeszcze zamieszkany przez żadnego pustelnika czy bramina czy w ogóle jakąś ludzką istotę.
3. Wtedy książę Bodhi odezwał się do bramina studenta Sanjikaputty w taki sposób: „Chodź mój drogi Sanjikaputto, idź do Zrealizowanego i złóż mu hołd w moim imieniu twoją głową u jego stóp i spytaj czy jest wolny od chorób i dolegliwości, czy jest zdrowy, silny i trwa wygodnie, mówiąc: 'Czcigodny panie, Książę Bodhi składa hołd swoją głową u stup Zrealizowanego i pyta czy jest wolny od chorób i dolegliwości, czy jest zdrowy, silny i czy trwa wygodnie. Wtedy powiedz to: 'Czcigodny panie, niech Zrealizowany razem ze Zgromadzeniem mnichów zgodzi się zaakceptować jutrzejszy posiłek od Księcia Bodhi'”. „Tak panie”, odparł bramin student Sanjikaputta i udał się do Zrealizowanego i wymienił z nim pozdrowienia. Kiedy kurtuazyjna i grzecznościowa wymiana zdań została zakończona, usiadł z boku i rzekł: „Mistrzu Gotama, Książę Bodhi składa hołd swoją głową u stóp Mistrza Gotamy i pyta czy jest wolny od chorób i dolegliwości, czy jest zdrowy, silny i czy trwa wygodnie i mówi: 'Niech Mistrz Gotama razem ze Zgromadzeniem mnichów zgodzi się zaakceptować jutrzejszy posiłek od Księcia Bodhi'”.
4. Zrealizowany zgodził się w milczeniu. Wtedy wiedząc, że Zrealizowany się zgodził, Sanjikaputta wstał ze swego miejsca i udał się do Księcia Bodhi i opowiedział mu o tym co się zdarzyło, dodając: „Pustelnik Gotama się zgodził”.
5. Wtedy, gdy skończyła się noc, Książę Bodhi przygotował w swej rezydencji dobre jedzenie wielu rodzajów i wyłożył Pałac Kokanada białym materiałem, do ostatniego stopnia schodów. Wtedy odezwał się do bramina studenta Sanjikaputty: „Chodź mój drogi Sanjikaputto, idź do Zrealizowanego i obwieść, że już czas, w ten sposób: 'Już czas, czcigodny panie, posiłek jest gotowy'”. „Tak, panie” odparł Sanjikaputta i udał się do Zrealizowanego i obwieścił: „Już czas, czcigodny panie, posiłek jest gotowy”.
6. Wtedy o poranku Zrealizowany ubrał się i zabierając miskę i zewnętrzną szatę udał się do rezydencji Księcia Bodhi.
7. Przy tej okazji Książę Bodhi stał na werandzie czekając na Zrealizowanego. Kiedy zobaczył z oddali idącego Zrealizowanego, wyszedł mu na spotkanie i złożył mu hołd i wtedy puszczając Zrealizowanego przodem, poszedł do pałacu. Ale Zrealizowany zatrzymał się przy najniższym stopniu schodów. Książę Bodhi rzekł do niego: „Czcigodny panie, niech Zrealizowany nastąpi na materiał, niech Wzniosły nastąpi na materiał, by to doprowadziło do mojego dobra i szczęścia na długi czas”. Kiedy to zostało powiedziane, Zrealizowany milczał. Drugi raz ... Trzeci raz Książę Bodhi rzekł do niego: „Czcigodny panie, niech Zrealizowany nastąpi na materiał, niech Wzniosły nastąpi na materiał, by to doprowadziło do mojego dobra i szczęścia na długi czas”. Zrealizowany spojrzał na czcigodnego Anandę. Czcigodny Ananda rzekł do Księcia Bodhi: „Książę, niech materiał zostanie usunięty. Zrealizowany nie nastąpi na materiał, Tathagata ma wzgląd na przyszłe pokolenia”.
8. I tak Książę Bodhi usunął materiał i przygotował siedzenia w górnych apartamentach Pałacu Kokanada. Zrealizowany i Zgromadzenie mnichów weszli do Pałacu Kokanada i usiedli na przygotowanych miejscach.
9. Wtedy swymi własnymi rękami Książę Bodhi obsłużył i zadowolił Zgromadzenie mnichów rozlicznymi rodzajami dobrego jedzenia. Kiedy Zrealizowany już zjadł i wyciągnął rękę z miski, Książę Bodhi zajął niższe miejsce i usiadł z boku i rzekł do Zrealizowanego: „Czcigodny panie, myślimy tak: 'Przyjemność nie jest osiągana przez przyjemność; przyjemność jest osiągana przez ból'”.
10. Książę, przed moim oświeceniem, podczas gdy byłem tylko nieoświeconym Bodhisattą, ja także myślałem w ten sposób: 'Przyjemność nie jest osiągana przez przyjemność; przyjemność jest osiągana przez ból'.
11. Później, książę, podczas gdy byłem jeszcze chłopcem, czarnowłosym młodzieńcem, obdarzonym błogosławieństwem młodości,w pierwszej fazie życia, zgoliłem moje włosy i brodę $ndash; choć moja matka i ojciec chcieli inaczej i smucili się płacząc $ndash; zawdziałem żółtą szatę i odszedłem z domu w bezdomność.
12. Po odejściu w bezdomność w poszukiwaniu tego co korzystne, szukając najwyższego stanu doskonałego spokoju, udałem się do Alara Kalamy i powiedziałem mu: „Przyjacielu Kalama, pragnę wieść święte życie w tej Dhammie i Dyscyplinie”. Kiedy to zostało powiedziane, Alara Kalama odpowiedział: „Czcigodny może tutaj zostać. Ta Nauka jest taka, że w niedługim czasie mądry człowiek może wkroczyć i trwać w niej realizując osobiście przez bezpośrednią wiedzę doktrynę swego nauczyciela”. Wkrótce opanowałem tą Naukę. Stwierdziłem, że tak daleko jak sięga zaledwie ustna recytacja i powtarzanie jego nauki, mogłem mówić z wiedzą i pewnością, wiedziałem to i widziałem, i byli też inni co potrafili to samo. Pomyślałem: „To nie przez zaledwie samą wiarę Alara Kalama deklaruje swą Dhammę (czyni tak) ponieważ wkroczył i trwa w niej osobiście realizując ją przez bezpośrednią wiedzę. Z pewnością Alara Kalama trwa w tej Nauce wiedząc i widząc”. Wtedy udałem się do Alary Kalamy i powiedziałem mu: „Przyjacielu Kalama, w jaki sposób deklarujesz wejście w tą Naukę po osobistej realizacji przez bezpośrednią wiedzę?” Kiedy to zostało powiedziane, zdeklarował on bazę nicości. Pomyślałem: „Nie tylko Alara Kalama ma wiarę, ja także mam wiarę, nie tylko Alara Kalama ma energię, ja także mam energię. Nie tylko Alara Kalama ma uważność, ja także mam uważność. Nie tylko Alara Kalama ma koncentrację, ja także mam koncentrację. Nie tylko Alara Kalama ma zrozumienie, ja także mam zrozumienie. Załóżmy, że wyćwiczę kontrolę aby zrealizować Naukę o której deklaruje, że wkroczył w nią po osobistej realizacji przez bezpośrednią wiedzę?” I wkrótce wkroczyłem i trwałem w tej Nauce sam realizując ją przez bezpośrednią wiedzę. Wtedy udałem się się do Alary Kalamy i powiedziałem mu: „Przyjacielu Kalama, czy to w ten sposób deklarujesz wkroczenie w tą Naukę osobiście realizując ją przez bezpośrednią wiedzę?” „To w ten sposób deklaruję wkroczenie w tą Naukę osobiście realizując ją przez bezpośrednią wiedzę”. „Przyjacielu, ja także w ten sposób wkraczam i trwam w tej Nauce, samemu realizując ją przez bezpośrednią wiedzę”. „To zysk dla nas, przyjacielu, to wielki dla nas zysk, że mamy takiego czcigodnego za swego towarzysza w świętym życiu. I tak w Naukę w którą deklaruję, że sam wkroczyłem, realizując ją przez bezpośrednią wiedzę, w tą Naukę wkroczyłeś ty, trwasz w niej samemu realizując ja przez bezpośrednią wiedzę. I w tą Naukę w którą ty wkroczyłeś i trwasz samemu realizując ją przez bezpośrednią wiedzę, w tą Naukę deklaruję że sam wkroczyłem realizując ją przez bezpośrednią wiedzę. Zatem znasz Naukę którą znam ja; ja znam Naukę którą znasz ty. Jak ja jestem, tak i ty jesteś; jak ty jesteś tak i ja jestem. Przyjacielu, prowadźmy to zgromadzenie razem”. I tak Alara Kalama, mój nauczyciel ustawił mnie, swego ucznia na równym poziomie ze sobą i przyznał mi najwyższy honor. Pomyślałem: „Ta Nauka nie prowadzi do beznamiętności, zaniku pożądania, do wstrzymania, do spokoju, do bezpośredniej wiedzy, do pełnego oświecenia, do wygaszenia, ale tylko do bazy nicości”. Nie byłem zadowolony z tej Nauki. Opuściłem ją i odszedłem.
13. Ciągle poszukując tego co korzystne, poszukując najwyższego stanu doskonałego spokoju, udałem się do Udaki Ramaputty i powiedziałem mu: "Przyjacielu Ramaputto, pragnę wieść święte życie w tej Dhammie i Dyscyplinie”. Kiedy to zostało powiedziane, Udaka Ramaputta odpowiedział: „Czcigodny może tutaj zostać. Ta Nauka jest taka, że w niedługim czasie mądry człowiek może wkroczyć i trwać w niej realizując osobiście przez bezpośrednią wiedzę doktrynę swego nauczyciela”. Wkrótce opanowałem tą Naukę. Stwierdziłem, że tak daleko jak sięga zaledwie ustna recytacja i powtarzanie jego nauki, mogłem mówić z wiedzą i pewnością, wiedziałem to i widziałem, i byli też inni co potrafili to samo. Pomyślałem: „To nie przez zaledwie samą wiarę Udaka Ramaputta deklaruje swą Dhammę (czyni tak) ponieważ wkroczył i trwa w niej osobiście realizując ją przez bezpośrednią wiedzę. Z pewnością Udaka Ramaputta trwa w tej Nauce wiedząc i widząc”. Wtedy udałem się do Udaki Ramaputty i powiedziałem mu: „Przyjacielu Ramaputto, w jaki sposób deklarujesz wejście w tą Naukę po osobistej realizacji przez bezpośrednią wiedzę?” Kiedy to zostało powiedziane, zdeklarował on bazę ani-percepcji-ani-nie-percepcji. Pomyślałem: „Nie tylko Udaka Ramaputta ma wiarę, ja także mam wiarę, nie tylko Udaka Ramaputta ma energię, ja także mam energię. Nie tylko Udaka Ramaputta ma uważność, ja także mam uważność. Nie tylko Udaka Ramaputta ma koncentrację, ja także mam koncentrację. Nie tylko Udaka Ramaputta ma zrozumienie, ja także mam zrozumienie. Załóżmy, że wyćwiczę kontrolę aby zrealizować Naukę o której deklaruje, że wkroczył w nią po osobistej realizacji przez bezpośrednią wiedzę?” I wkrótce wkroczyłem i trwałem w tej Dhammie sam realizując ją przez bezpośrednią wiedzę. Wtedy udałem się do Udaki Ramaputty i powiedziałem mu: „Przyjacielu Ramaputto, czy to w ten sposób deklarujesz wkroczenie w tą Naukę osobiście realizując ją przez bezpośrednią wiedzę?” „To w ten sposób deklaruję wkroczenie w tą Naukę osobiście realizując ją przez bezpośrednią wiedzę”. „Przyjacielu, ja także w ten sposób wkraczam i trwam w tej Nauce, samemu realizując ją przez bezpośrednią wiedzę”. „To zysk dla nas, przyjacielu, to wielki dla nas zysk, że mamy takiego czcigodnego za swego towarzysza w świętym życiu. I tak w Naukę w którą deklaruję, że sam wkroczyłem, realizując ją przez bezpośrednią wiedzę, w tą Naukę wkroczyłeś ty, trwasz w niej samemu realizując ja przez bezpośrednią wiedzę. I w tą Naukę w którą ty wkroczyłeś i trwasz samemu realizując ją przez bezpośrednią wiedzę, w tą Naukę deklaruję że sam wkroczyłem realizując ją przez bezpośrednią wiedzę. Zatem znasz Naukę którą znam ja; ja znam Naukę którą znasz ty. Jak ja jestem, tak i ty jesteś; jak ty jesteś tak i ja jestem. Przyjacielu, prowadźmy to zgromadzenie razem”. I tak Udaka Ramaputta, mój nauczyciel ustawił mnie, swego ucznia na równym poziomie ze sobą i przyznał mi najwyższy honor. Pomyślałem: „Ta Nauka nie prowadzi do beznamiętności, zaniku pożądania, do wstrzymania, do spokoju, do bezpośredniej wiedzy, do pełnego oświecenia, do wygaszenia, ale tylko do bazy ani-percepcji-ani-nie-percepcji”. Nie byłem zadowolony z tej Nauki. Opuściłem ją i odszedłem.
14. Ciągle w poszukiwaniu tego co korzystne, szukając najwyższego stanu doskonałego spokoju, wędrowałem etapami przez kraj Magadham aż w końcu dotarłem do Snenanigama w pobliżu Uruvela. Tam dostrzegłem miły kawałek terenu, uroczy gaj, czystą rzekę o przyjemnych łagodnych brzegach i pobliską wioskę gdzie można żebrać o jedzenie. Pomyślałem: „Jest tu miły kawałek terenu, ten uroczy gaj, ta czysta rzeka o przyjemnych, łagodnych brzegach i pobliska wioska, gdzie można żebrać o jedzenie. Będzie mi to pomocne w wysiłku szlachetnie urodzonego, który szuka wysiłku. I usiadłem tam (myśląc) „będzie mi to pomocne w wysiłku”.
15. Te trzy przykłady pojawiły mi się spontanicznie, nigdy przedtem nie słyszane. Przypuśćmy, że jest wilgotny, mokry kawałek drewna leżący w wodzie, i przyszedł tam człowiek z kijem do wytwarzania ognia, myśląc: „Rozpalę ogień, wyprodukuję ciepło”. Jak myślisz, książę, czy ten człowiek mógłby rozpalić ogień i wyprodukować ciepło biorąc kij do wytwarzania ognia i pocierając go o ten wilgotny, mokry kawałek drewna leżący w wodzie?” „Nie, czcigodny panie. Dlaczego nie? Ponieważ to wilgotny, mokry kawałek drewna i leży on w wodzie. W ostateczności ten człowiek spotkałby się ze zmęczeniem i rozczarowaniem”. „Tak też książę, co do tych pustelników i braminów którzy wciąż nie żyją cieleśnie i mentalnie oderwani od zmysłowych przyjemności i których zmysłowe pożądanie, upodobanie, fascynacja, pragnienie i gorączka zmysłowych przyjemności nie zostały w pełni porzucone i stłumione wewnętrznie, nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini czują bolesne przenikające i przeszywające uczucia z uwagi na wysiłek, to jednakże są niezdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia i nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini nie czują bolesnych przenikających i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jednakże są niezdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia. To był pierwszy przykład, który pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany.
16. I znów, książę, drugi przykład pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany. Załóżmy, że jest wilgotny, mokry kawałek drewna, leżący na suchym lądzie z dala od wody i przyszedł tam człowiek z kijem do wytwarzania ognia, myśląc: „Rozpalę ogień, wyprodukuję ciepło”. Jak myślisz, książę, czy ten człowiek mógłby rozpalić ogień i wyprodukować ciepło biorąc kij do wytwarzania ognia i pocierając go o ten wilgotny, mokry kawałek drewna leżący na suchym lądzie z dala od wody?” „Nie, czcigodny panie. Dlaczego nie? Ponieważ to wilgotny, mokry kawałek drewna, chociaż leży on na suchym lądzie z dala od wody. W ostateczności ten człowiek spotkałby się ze zmęczeniem i rozczarowaniem”. „Tak też książę, co do tych pustelników i braminów którzy żyją cieleśnie i mentalnie oderwani od zmysłowych przyjemności ale których zmysłowe pożądanie, upodobanie, fascynacja, pragnienie i gorączka zmysłowych przyjemności wciąż nie zostały w pełni porzucone i stłumione wewnętrznie, nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini czują bolesne przenikające i przeszywające uczucia z uwagi na wysiłek, to jednakże są niezdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia i nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini nie czują bolesnych przenikających i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jednakże są niezdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia. To był drugi przykład, który pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany.
17. I znów, książę, trzeci przykład pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany. Załóżmy, że jest suchy, wysuszony kawałek drewna leżący na suchym lądzie z dala od wody i przyszedł tam człowiek z kijem do wytwarzania ognia, myśląc: „Rozpalę ogień, wyprodukuję ciepło”. Jak myślisz, książę, czy ten człowiek mógłby rozpalić ogień i wyprodukować ciepło biorąc kij do wytwarzania ognia i pocierając go o ten suchy wysuszony kawałek drewna leżący z dala od wody?” „Tak, czcigodny panie. Dlaczego tak? Ponieważ to jest suchy wysuszony kawałek drewna i leży z dala od wody”. "Tak też książę, co do tych pustelników i braminów którzy żyją cieleśnie i mentalnie oderwani od zmysłowych przyjemności i których zmysłowe pożądanie, upodobanie, fascynacja, pragnienie i gorączka zmysłowych przyjemności zostały w pełni porzucone i stłumione wewnętrznie, nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini czują bolesne przenikające i przeszywające uczucia z uwagi na wysiłek, to jednakże są zdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia i nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini nie czują bolesnych przenikających i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jednakże są zdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia. To był trzeci przykład, który pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany.
18. Pomyślałem: „Załóżmy, że z zaciśniętymi zębami i z językiem naciskającym podniebienie, zbiję, przymuszę i zmiażdżę umysł umysłem". I tak z zaciśniętymi zębami i z moim językiem naciskającym podniebienie, zbiłem, przymusiłem i zmiażdżyłem umysł umysłem. Kiedy to uczyniłem, pot płynął z moich pach. Tak jak silny człowiek mógłby uchwycić słabszego człowieka za głowę czy ramiona i zbić go, przymusić i zmiażdżyć, tak też z zaciśniętymi zębami i z moim językiem naciskającym podniebienie, zbiłem, przymusiłem i zmiażdżyłem umysł umysłem. Ale chociaż niezmorzona energia powstała u mnie i nieprzerwana uważność została ustanowiona, moje ciało było spięte, niespokojne, ponieważ byłem wyczerpany przez ten bolesny wysiłek.
19. Pomyślałem: „Załóżmy, że będę praktykował medytację bez oddechu". I tak zatrzymałem wdechy i wydechy przez moje usta i nos. Kiedy to uczyniłem, głośny dźwięk wiatrów rozległ się w moich uszach. Tak jak gdy dmie się w kowalskie miechy powstaje głośny dźwięk, tak też podczas gdy wstrzymałem wdechy i wydechy przez mój nos i usta, głośny dźwięk wiatrów rozległ się w moich uszach. Ale chociaż niezmorzona energia powstała u mnie i nieprzerwana uważność została ustanowiona, moje ciało było spięte, niespokojne, ponieważ byłem wyczerpany przez ten bolesny wysiłek.
20. Pomyślałem: „Załóżmy, że będę dalej praktykował medytację bez oddechu”. I tak zatrzymałem wdechy i wydechy przez moje usta i nos i uszy. Kiedy to uczyniłem, silne wiatry cięły moją głowę. Tak jakby silny człowiek rozszczepił moją głowę ostrym mieczem, tak też podczas gdy zatrzymałem wdechy i wydechy silne wiatry cięły moją głowę. Ale chociaż niezmorzona energia powstała u mnie i nieprzerwana uważność została ustanowiona, moje ciało było spięte, niespokojne, ponieważ byłem wyczerpany przez ten bolesny wysiłek.
21. Pomyślałem: „Załóżmy, że będę dalej praktykował medytację bez oddechu". I tak zatrzymałem wdechy i wydechy przez moje usta i nos i uszy. Kiedy to uczyniłem, pojawiły się u mnie silne bóle głowy. Tak jakby silny mężczyzna zaciskał chropowaty skórzany rzemień wokół mojej głowy jako opaskę, tak też pojawiły się u mnie silne bóle głowy. Ale chociaż niezmorzona energia powstała u mnie i nieprzerwana uważność została ustanowiona, moje ciało było spięte, niespokojne, ponieważ byłem wyczerpany przez ten bolesny wysiłek.
22. Pomyślałem: „Załóżmy, że będę dalej praktykował medytację bez oddechu". I tak zatrzymałem wdechy i wydechy przez moje usta i nos i uszy. Kiedy to uczyniłem, silne wiatry cięły cały mój żołądek. Tak jakby zręczny rzeźnik lub jego pomocnik rozciął woli żołądek ostrym rzeźnickim nożem, tak też silne wiatry cięły cały mój żołądek. Ale chociaż niezmorzona energia powstała u mnie i nieprzerwana uważność została ustanowiona, moje ciało było spięte, niespokojne, ponieważ byłem wyczerpany przez ten bolesny wysiłek.
23. Pomyślałem: „Załóżmy, że będę dalej praktykował medytację bez oddechu”. I tak zatrzymałem wdechy i wydechy przez moje usta i nos i uszy. Kiedy to uczyniłem, pojawiło się silne pieczenie w moim ciele. Tak jakby dwóch silnych mężczyzn pochwyciło słabszego za ramiona i przypiekałoby go nad paleniskiem, tak też silne pieczenie pojawiło się w moim ciele.
24. Kiedy zobaczyli mnie bogowie, pewni powiedzieli: „Pustelnik Gotama jest martwy”. Inni powiedzieli: „Pustelnik Gotama nie jest martwy, jest umierający”. Inni powiedzieli: „Pustelnik Gotama nie jest ani martwy ani umierający, jest on arahatem, gdyż tak właśnie arahaci przebywają”.
25. Pomyślałem: „Załóżmy, że będę praktykował całkowite odcięcie jedzenia". Wtedy przyszli do mnie bogowie i rzekli: „Dobry panie, nie praktykuj całkowitego odcięcia jedzenia. Gdy to zrobisz, będziemy ci podawać niebiańskie jedzenie przez pory w twojej skórze i będziesz o tym żył”. Rozważyłem: „Jeżeli ogłoszę całkowitą głodówkę, podczas gdy ci bogowie będą podawać mi niebiańskie jedzenie przez pory w mojej skórze, to będzie oznaczało kłamstwo”. I tak zwolniłem tych bogów: „Nie ma potrzeby”.
26. Pomyślałem: „Załóżmy, że będę przyjmował bardzo mało jedzenia, garść za jednym razem, czy to zupy fasolowej czy zupy z soczewicy czy zupy z wyki czy zupy z grochu. I tak przyjmowałem bardzo mało jedzenia, garść za jednym razem czy to zupy fasolowej czy zupy z soczewicy czy zupy z wyki czy zupy z grochu. I podczas gdy tak zrobiłem moje ciało osiągnęło stan ekstremalnego osłabienia. Z powodu jedzenia tak mało moje członki stały się jak połączone segmenty winorośli czy bambusa. Z powodu jedzenia tak mało moje plecy stały się jak grzbiet wielbłąda. Z powodu jedzenia tak mało mój kręgosłup stał się jak sznur korali. Z powodu jedzenia tak mało moje żebra wystawały na zewnątrz jak wymizerowane krokwie starego spichlerza bez dachu. Z powodu jedzenia tak mało błysk moich oczu pogrążył się tak głęboko jak błysk wody w głębokiej studni. Z powodu jedzenia tak mało skóra na mojej głowie wyschła i uschła jak zielona trawa wysycha i usycha na wietrze i w słońcu. Z powodu jedzenia tak mało jeżeli dotykałem skóry na żołądku natrafiałem też na kręgosłup, jeżeli dotykałem kręgosłupa natrafiałem na skórę na żołądku. Z powodu jedzenia tak mało gdy oddawałem mocz czy opróżniałem jelita, upadałem tam na twarz. Z powodu jedzenia tak mało jeżeli próbowałem ulżyć swemu ciału pocierając swe członki moimi rękami, włosy przegniłe jak i ich korzenie, odpadały od mojego ciała gdy się pocierałem.
27. Kiedy ludzie mnie zobaczyli, pewni powiedzieli: „Pustelnik Gotama jest czarny”. Inni powiedzieli: „Pustelnik Gotama nie jest czarny, jest brązowy”. Inni ludzie powiedzieli: „Pustelnik Gotama nie jest ani czarny ani brązowy, jest o złotym kolorze skóry”. Tak bardzo czysty i jasny kolor mojej skóry zanikł z uwagi na jedzenie tak mało.
28. Pomyślałem: „Jacykolwiek pustelnicy i bramini w przeszłości doświadczali bolesnych, przenikliwych i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jest górna granica, nie ma nic ponad to. I jacykolwiek pustelnicy i bramini w przyszłości będą doświadczali bolesnych, przenikliwych i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jest górna granica, nie ma nic ponad to. Jacykolwiek pustelnicy i bramini obecnie doświadczają bolesnych, przenikliwych i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jest górna granica, nie ma nic ponad to. Ale przez tą dręczącą praktykę umartwiania, nie osiągnąłem żadnego z nadrzędnych stanów, żadnego rozróżnienia w wiedzy i wizji wartego szlachetnych. Czy może być inna ścieżka do oświecenia?”
29. Rozważyłem: „Przypominam sobie, że gdy mój ojciec z Sakyów był zajęty pracą, podczas gdy ja siedziałem w chłodnym cieniu drzewa różanego jabłka, całkowicie odłączony od zmysłowych przyjemności, odłączony od niekorzystnych stanów wkroczyłem i trwałem w pierwszej jhanie, z myśleniem i rozważaniem wraz z błogością i przyjemnością zrodzonymi z odosobnienia. Czy może to być ścieżka do oświecenia? Wtedy podążając za tym wspomnieniem, przyszła realizacja: „To jest ścieżka do oświecenia”.
30. Pomyślałem: „Dlaczego obawiam się tej przyjemności, która nie ma nic wspólnego ze zmysłowymi przyjemnościami i niekorzystnymi stanami? Pomyślałem: „Nie obawiam się tej przyjemności gdyż nie ma nic wspólnego ze zmysłowymi przyjemnościami i niekorzystnymi stanami".
31. Rozważyłem: „Nie jest łatwo osiągnąć tą przyjemność z ciałem tak mocno osłabionym. Załóżmy, że zjem trochę solidnego pokarmu $ndash; trochę ugotowanego ryżu i chleba. Zjadłem trochę solidnego pokarmu $ndash; trochę ugotowanego ryżu i chleba. Tego czasu usługiwało mi pięciu mnichów, myśląc: „Jeżeli pustelnik Gotama osiągnie jakiś wyższy stan, poinformuje nas o tym”. Ale kiedy zjadłem gotowany ryż i chleb, pięciu mnichów było zdegustowanych i mnie opuściło, myśląc: „Pustelnik Gotama żyje teraz w luksusie, zrezygnował z wysiłku i powrócił do luksusu”.
32. Kiedy zjadłem solidny pokarm i odzyskałem moją silę, wtedy całkowicie odłączony od zmysłowych przyjemności, odłączony od niekorzystnych stanów wkroczyłem i trwałem w pierwszej jhanie, z myśleniem i rozważaniem wraz z błogością i przyjemnością zrodzonymi z odosobnienia.
33. Po uspokojeniu myślenia i rozważania wkroczyłem i trwałem w drugiej jhanie z pewnością siebie i z zjednoczonym umysłem, bez myślenia i rozważania z błogością i przyjemnością zrodzonymi z koncentracji.
34. Z odejściem błogości trwając w równowadze, uważny i w pełni rozważny, ciągle odczuwając przyjemność cielesną, wkroczyłem i trwałem w trzeciej jhanie, na temat której szlachetni powiadają:'Ten ma przyjemne przebywanie, kto zrównoważony i uważny'.
35. Po zaniechaniu przyjemności i bólu z uprzednim zanikiem radości i smutku, wkroczyłem i trwałem w czwartej jhanie, charakteryzującej się ani-bólem-ani-przyjemnością, i z oczyszczoną uważnością dzięki równowadze.
36. Kiedy mój skoncentrowany umysł był tak oczyszczony, jasny, nienaganny, uwolniony od niedoskonałości, podatny, władczy i stały i bazujący na niewzruszoności, nakierowałem, inklinowałem umysł na wiedzę rekolekcji przeszłych żywotów, mianowicie jedne narodziny, drugie narodziny...pięć narodzin, dziesięć narodzin, pięćdziesiąt narodzin, sto narodzin, sto tysięcy narodzin, wiele eonów rozszerzania się wszechświata, wiele eonów kurczenia się wszechświata, wiele eonów rozszerzania i kurczenia się wszechświata: Tu byłem tak nazywany, takiej rasy, tak wyglądałem, taki był mój pokarm, takie było moje doświadczenie przyjemności i bólu, taki był okres mojego życia, odchodząc stamtąd umierając, pojawiłem się gdzie indziej, tam też byłem tak a tak nazywany, takiej rasy, tak wyglądałem, taki był mój pokarm, takie doświadczenie przyjemności i bólu, taki był okres mojego życia, przemijając, umierając tam, pojawiłem się tutaj. Tak z detalami i szczegółami wspominałem swoje rozliczne przeszłe żywoty.
37. To była pierwsza wiedza jaką osiągnąłem o pierwszej nocnej warcie. Ignorancja została zniszczona, wiedza powstała, ciemność została zniszczona, powstało światło jak zdarza się u tego co trwa gorliwy, pilny i zdecydowany.
38. Kiedy mój skoncentrowany umysł był tak oczyszczony, jasny, nienaganny, wolny od niedoskonałości, podatny, władczy, stały, bazujący na niewzruszoności, nakierowałem, inklinowałem umysł na wiedzę o przemijaniu i ponownym pojawianiu się istot. Niebiańskim okiem, oczyszczonym i przewyższającym ludzkie, widziałem istoty umierające i pojawiające się ponownie, podrzędne i nadrzędne, piękne i brzydkie, o dobrym prowadzeniu się i źle się prowadzące, rozumiałem jak istoty pojawiają się zgodnie z ich działaniami tak:"Te wartościowe istoty, które źle się prowadziły ciałem mową i umysłem, lżące Szlachetnych, błędne w swych poglądach, skłaniające się do błędnego poglądu w swych działaniach, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawiły się w stanie deprywacji, zatraceniu, nawet w piekle, ale te wartościowe istoty, o dobrym prowadzeniu ciałem, mową i umysłem, nie lżące szlachetnych, słuszne w swych poglądach, skłaniające się do słusznego poglądu w swych działaniach, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawiły się w dobrej destynacji, nawet w niebiańskim świecie", tak niebiańskim okiem, które jest oczyszczone i przewyższa ludzkie, widziałem istoty umierające i pojawiające się ponownie, podrzędne i nadrzędne, piękne i brzydkie, o dobrym prowadzeniu się i źle się prowadzące. Rozumiałem jak istoty pojawiają się zgodnie z ich działaniami.
39. To była druga wiedza jaką osiągnąłem o drugiej nocnej warcie. Ignorancja została zniszczona, wiedza powstała, ciemność została zniszczona, powstało światło jak zdarza się u tego co trwa gorliwy, pilny i zdecydowany.
40. Kiedy mój skoncentrowany umysł był tak oczyszczony, jasny, nienaganny, wolny od niedoskonałości, podatny, władczy, stały, bazujący na niewzruszoności, nakierowałem, inklinowałem umysł na wiedzę o eliminacji skaz. Miałem bezpośrednią taką wiedzę:"To cierpienie". Miałem bezpośrednią taką wiedzę:"To powstanie cierpienia". Miałem bezpośrednią taką wiedzę:"To wstrzymanie cierpienia". Miałem bezpośrednią taką wiedzę:"To droga do wstrzymania cierpienia". Miałem bezpośrednią taką wiedzę: 'To są skazy'. Miałem bezpośrednią taką wiedzę: 'To powstanie skaz''. Miałem bezpośrednią taką wiedzę: 'To wstrzymanie skaz'. Miałem bezpośrednią taką wiedzę:'To droga prowadząca do wstrzymania skaz.
41. Kiedy poznałem i zobaczyłem w ten sposób, mój umysł zastał wyzwolony ze skazy zmysłowego pożądania, ze skazy istnienia i ze skazy ignorancji. Kiedy był wyzwolony, powstała wiedza: „jest wyzwolony”. Bezpośrednio wiedziałem: „Narodziny wyczerpane, święte życie przeżyte, co trzeba było wykonać zostało wykonane, nigdy więcej tego stanu istnienia”.
42. To była trzecia wiedza jaką osiągnąłem o trzeciej nocnej warcie. Ignorancja została zniszczona, wiedza powstała, ciemność została zniszczona, powstało światło jak zdarza się u tego co trwa gorliwy, pilny i zdecydowany.
43 Pomyślałem: „Ta Dhamma, którą osiągnąłem jest głęboka, trudna do zobaczenia i trudna do odkrycia. To najspokojniejszy i nadrzędny cel ze wszystkich, nieosiągalna przez zaledwie rozumowanie, subtelna i do doświadczenia przez ludzi mądrych. Ale to pokolenie polega na przywiązaniu, gustuje w przywiązaniu, rozmiłowuje się w przywiązaniu. Jest trudnym dla takiego pokolenia zobaczenie prawdy, mianowicie specyficznego uwarunkowania, współzależnego powstawania. I jest trudno zobaczyć tą prawdę, mianowicie uspokojenie wszystkich determinacji, uwolnienie się od posiadłości, wyczerpanie pragnienia, zanik pożądania, wstrzymanie, wygaszenie. I gdybym nauczał Dhammy, inni nie zrozumieliby mnie i to byłoby dla mnie męczące i kłopotliwe. Rzeczywiście przyszły mi spontanicznie na myśl te strofy, nigdy przedtem nie słyszane:
Dość z uczeniem Dhammy
Którą nawet ja osiągnąłem z trudnością.
Gdyż nigdy to nie będzie zobaczone
Przez tych, którzy żyją w pożądaniu, nienawiści.
Człowiek splamiony pożądaniem, którego pokrywa
Obłok ciemności, nigdy nie zobaczy
Tego co idzie pod prąd i co subtelne
Co głębokie i trudne do zobaczenia, ukryte.
Tak rozważając, mój umysł preferował nie-działanie zamiast nauczania Dhammy.
44. Wtedy Brahma Sahampati poznał w umyśle myśli w moim umyśle i rozważył: „Świat będzie zgubiony, świat będzie całkowicie zgubiony, gdyż umysł Tathagaty, Arahata i Całkowicie Oświeconego preferuje nie-działanie zamiast nauczania Dhammy.” Wtedy tak szybko jak silny człowiek, mógłby wyprostować swe zgięte ramię lub zgiąć swe wyprostowane ramię, Brahma Sahampati zniknął ze świata Brahmy i pojawił się przede mną. Wtedy ułożył swą szatę na jednym ramieniu i wzniósł swe dłonie złączone razem ku mnie i rzekł: „Czcigodny panie, niech Zrealizowany naucza Dhammy, są istoty z małą ilością kurzu w swych oczach, które zmarnują się przez niesłyszenie Dhammy. Niektóre z nich osiągną finałową wiedzę o Dhammie”. To powiedział Brahma Sahampati i kiedy to powiedział rzekł następnie:
W Magadaha aż do teraz była
Nieczysta Dhamma wymyślona przez ludzi wciąż splamionych
Otwórz Bramę Nieśmiertelności: pozwól im posłuchać.
Dhamma, Nieskazitelna została odkryta
Wejdź o mądry na wieżę Dhammy
I tak jak ktoś widzący wszystkich ludzi dookoła
Który stoi na solidnej skale
Przeniknij wzrokiem, wolny od żalu, wszystko widzący mędrcu
Tą ludzką rasę pochłoniętą przez żal
Będącą na łasce narodzin i starości.
Powstań o bohaterze, Zwycięzco, Niosący Wiedzę
Wolny od wszelkiego długu, wędruj po świecie.
Ogłaszaj Dhammę, są tacy
O Zrealizowany, co zrozumieją.
45. Wtedy posłuchałem prośby Brahmy. Kierowany współczuciem dla istot, przemierzyłem świat okiem Buddy. Przemierzając świat okiem Buddy, zobaczyłem istoty z małą ilością pyłu w oczach, o wyostrzonych funkcjach i o tępych funkcjach, o dobrych cechach i o złych cechach, łatwe do pouczenia i trudne do pouczenia, niektóre co trwały widząc strach i naganność w innym świecie. Tak jak w stawie z niebieskimi czy czerwonymi czy białymi lotosami, pewne lotosy rodzą się i rosną w wodzie i są zanurzone w wodzie bez wyniesienia się ponad powierzchnię i jakieś inne lotosy co zrodzone w wodzie i rosnące w wodzie, spoczywają na powierzchni wody, a jeszcze inne lotosy co zrodzone w wodzie i rosnące w wodzie wyrastają ponad powierzchnię wody stojąc czysto, niezmoczone przez nią, tak też przemierzywszy świat okiem Buddy, zobaczyłem istoty z małą ilością pyłu w oczach, o wyostrzonych funkcjach i o tępych funkcjach, o dobrych cechach i o złych cechach, łatwe do pouczenia i trudne do pouczenia, niektóre co trwały widząc strach i naganność w innym świecie. Wtedy odpowiedziałem Brahmie Sahampati strofami:
Otwarte są dla nich wrota Nieśmiertelności
Niech ci co teraz słuchają ukażą wiarę
Miałem obiekcje by ogłaszać subtelną Dhammę
Gdyż widziałem w tym kłopoty.
Wtedy Brahma Sahampati (pomyślał): „Uczyniłem możliwym ogłoszenie Dhammy przez Zrealizowanego”. I po złożeniu mi hołdu, trzymając mnie po swej prawej stronie, Brahma odszedł.
46. Pomyślałem tak: ”Kogo wpierw powinienem pouczyć o Dhammie? Kto wkrótce może zrozumieć tą Dhammę?”. Pomyślałem tak: „Alara Kalama jest mądry, uczony i przenikliwy. Przez długi czas miał on tylko trochę kurzu w swych oczach. Załóżmy, że pouczę o Dhammie wpierw Alara Kalamę. On wkrótce zrozumie”. Wtedy podeszli do mnie bogowie i powiedzieli: „Czcigodny panie, Alara Kalama zmarł siedem dni temu”. I wiedza i wizja powstała u mnie: „Alara Kalama zmarł siedem dni temu”. Pomyślałem tak: „Strata Alary Kalamy jest wielka. Gdyby usłyszał tą Dhammę, wkrótce by zrozumiał”.
47. Pomyślałem tak: ”Kogo wpierw powinienem pouczyć o Dhammie? Kto wkrótce może zrozumieć tą Dhammę?”. Pomyślałem tak: „Udaka Ramaputta jest mądry, uczony i przenikliwy. Przez długi czas miał on tylko trochę kurzu w swych oczach. Załóżmy, że pouczę o Dhammie wpierw Udakę Ramaputtę. On wkrótce zrozumie”. Wtedy podeszli do mnie bogowie i powiedzieli: „Czcigodny panie. Udaka Ramaputta zmarł ostatniej nocy”. I wiedza i wizja powstała u mnie: „Udaka Ramaputta zmarł ostatniej nocy”. Pomyślałem tak: „Strata Udaki Ramaputty jest wielka. Gdyby usłyszał tą Dhammę, wkrótce by zrozumiał”.
48. Pomyślałem tak:”Kogo wpierw powinienem pouczyć o Dhammie? Kto zrozumie tą Dhammę?” Pomyślałem: „Mnisi z grupy pięciu, którzy pomagali mi gdy byłem zaangażowany w wysiłek osiągnięcia kontroli, byli mi bardzo pomocni. Załóżmy, że pouczę o Dhammie najpierw ich? Pomyślałem tak: „Gdzie mnisi z grupy pięciu obecnie mieszkają?” I boskim okiem co oczyszczone i przewyższające ludzkie, zobaczyłem, że mieszkają oni Benares w Parku Jeleni w Isipatana.
49. Wtedy zostałem w Uruvela tak długo jak uznałem to za stosowne, po czym wyruszyłem etapami do Benares. Pomiędzy Gayą a Pałacem Oświecenia zobaczył mnie na drodze mnich Upaka. Widząc mnie, powiedział:”Przyjacielu, kolor twojej skóry jest jasny i czysty. Pod czyim przewodnictwem odszedłeś w bezdomność przyjacielu? Kto jest twoim nauczycielem? Czyją Dhammę wyznajesz?” Kiedy to zostało powiedziane, odrzekłem mnichowi Upace strofami:
Jestem wszystko-przekraczający i wszystko wiedzący
Niezanieczyszczony przez wszystkie rzeczy, wyrzekający się wszystkiego.
Przez wstrzymanie pragnienia uwolniony. I to zawdzięczam
Mojej własnej mądrości. Komu powinienem ją przekazać?
Nie mam nauczyciela i mi równego.
Nie istnieje nigdzie na całym świecie
Ze wszystkimi jego bogami, ponieważ nie ma
osoby jako mego odpowiednika.
Ja jestem Nauczycielem na świecie
Bez równego sobie, także spełnionego.
Ja sam jestem całkowicie oświeconym,
Wygaszonym, którego ognie wszystkie wygasły.
Idę teraz do miasta Kasi
Wprawić w ruch kolo Dhammy
W oślepłym świecie
Idę uderzać w Bęben Nieśmiertelności.
„Z ego co ogłaszasz przyjacielu, powinieneś być Uniwersalnym Zwycięzcą”.
Zwycięzcy tacy jak ja, Upako
To ci co osiągnęli wyczerpanie skaz.
Pokonałem wszystkie złe rzeczy,
Dlatego jestem zwycięzcą.
Kiedy to zostało powiedziane, mnich Upaka rzekł „Może i tak jest, przyjacielu”. Potrząsając głową, obrał boczną drogę i odszedł.
50. Wtedy wędrując etapami, dotarłem w końcu do Benares, do Parku Jeleni w Isipatana, gdzie przebywali mnisi z grupy pięciu. Zobaczyli mnie z daleka i uzgodnili między sobą tak: „Przyjaciele, oto nadchodzi mnich Gotama, który zwrócił się ku uciechom, porzucił kontrolę i powrócił do luksusu. Nie powinniśmy składać mu hołdu ani obsługiwać go, ani brać jego miski i szaty. Ale siedzenie może być dla niego przygotowane, jeśli zechce to usiądzie”. Jednakże jak tylko się zbliżyłem, okazało się, że nie są zdolni do utrzymania tego paktu. Jeden wyszedł mi na spotkanie i zabrał moją miskę i szatę, inny przygotował siedzenie, jeszcze inny przygotował wodę dla moich stóp i odezwali się do mnie używając słowa „przyjacielu”.
51. Kiedy to zostało powiedziane, powiedziałem im: „Mnisi, nie odzywajcie się do Tathagaty używając słowa 'przyjacielu'. Tathagata jest Arahatem i Całkowicie Oświeconym. Słuchajcie mnisi, Nieśmiertelność została osiągnięta. Poinstruuję was; pouczę was w Dhammie. Przez praktykowanie zgodnie z instrukcją, przez osobistą realizację tutaj i teraz dzięki bezpośredniej wiedzy wkroczycie i będziecie trwali w tym najwyższym celu świętego życia dla którego szlachetnie urodzeni słusznie odchodzą ze domowego życia w bezdomność”. Kiedy to zostało powiedziane, mnisi z grupy pięciu odpowiedzieli mi tak: „Przyjacielu Gotama, nawet przez trud, ograniczenie i umartwianie się które praktykowałeś, nie osiągnąłeś dystynkcji wyższej niż ludzki stan, godnej wiedzy i wizji szlachetnych. Ponieważ obecnie zwróciłeś się ku uciechom i zrezygnowałeś z wysiłku i powróciłeś do luksusu, jak mógłbyś osiągnąć takie rozróżnienie”. Kiedy to zostało powiedziane odparłem: „Tathagata nie jest tym który zwrócił się ku uciechom ani też nie porzucił kontroli i nie powrócił do luksusu. Tathagata jest Arahatem, Całkowicie Oświeconym. Słuchajcie mnisi, Nieśmiertelność została osiągnięta. Poinstruuję was; pouczę was w Dhammie. Przez praktykowanie zgodnie z instrukcją, przez osobistą realizację tutaj i teraz dzięki bezpośredniej wiedzy wkroczycie i będziecie trwali w tym najwyższym celu świętego życia dla którego szlachetnie urodzeni słusznie odchodzą ze domowego życia w bezdomność”. Drugi raz mnisi z grupy pięciu powiedzieli mi: „Przyjacielu Gotama, nawet przez trud, ograniczenie i umartwianie się które praktykowałeś, nie osiągnąłeś dystynkcji wyższej niż ludzki stan, godnej wiedzy i wizji szlachetnych. Ponieważ obecnie zwróciłeś się ku uciechom i zrezygnowałeś z wysiłku i powróciłeś do luksusu, jak mógłbyś osiągnąć takie rozróżnienie”. Trzeci raz odparłem im: „Tathagata nie jest tym który zwrócił się ku uciechom ani też nie porzucił kontroli i nie powrócił do luksusu. Tathagata jest Arahatem, Całkowicie Oświeconym. Słuchajcie mnisi, Nieśmiertelność została osiągnięta. Poinstruuję was; pouczę was w Dhammie. Przez praktykowanie zgodnie z instrukcją, przez osobistą realizację tutaj i teraz dzięki bezpośredniej wiedzy wkroczycie i będziecie trwali w tym najwyższym celu świętego życia dla którego szlachetnie urodzeni słusznie odchodzą ze domowego życia w bezdomność”. Trzeci raz mnisi z grupy pięciu powiedzieli mi: „Przyjacielu Gotama, nawet przez trud, ograniczenie i umartwianie się które praktykowałeś, nie osiągnąłeś dystynkcji wyższej niż ludzki stan, godnej wiedzy i wizji szlachetnych. Ponieważ obecnie zwróciłeś się ku uciechom i zrezygnowałeś z wysiłku i powróciłeś do luksusu, jak mógłbyś osiągnąć takie rozróżnienie”.
52. Kiedy to zostało powiedziane, spytałem ich: „Mnisi, czy kiedykolwiek przedtem mówiłem do was w ten sposób?” „Nie, czcigodny panie”. „Tathagata nie jest tym który zwrócił się ku uciechom ani też nie porzucił kontroli i nie powrócił do luksusu. Tathagata jest Arahatem, Całkowicie Oświeconym. Słuchajcie mnisi, Nieśmiertelność została osiągnięta. Poinstruuję was; pouczę was w Dhammie. Przez praktykowanie zgodnie z instrukcją, przez osobistą realizację tutaj i teraz dzięki bezpośredniej wiedzy wkroczycie i będziecie trwali w tym najwyższym celu świętego życia dla którego szlachetnie urodzeni słusznie odchodzą z domowego życia w bezdomność”.
53. Byłem zdolny przekonać mnichów z grupy pięciu. Czasami instruowałem dwóch mnichów podczas gdy trzech było na żebraczym obchodzie. I w sześciu żyliśmy z tego co tych trzech przyniosło z żebraczego obchodu. Czasami instruowałem trzech mnichów, podczas gdy dwóch było na żebraczym obchodzie. I w sześciu żyliśmy z tego co tych dwóch przyniosło z żebraczego obchodu.
54. Wtedy mnisi z grupy pięciu, niedługo po tym jak zostali tak pouczeni i poinstruowani przeze mnie, przez realizację dla siebie samych z bezpośrednią wiedzą, tutaj i teraz wkroczyli i trwali w tym nadrzędnym celu świętego życia, dla którego szlachetnie urodzony słusznie odchodzi z domowego życie w bezdomność”.
55. Kiedy to zostało powiedziane, Książę Bodhi rzekł do Zrealizowanego: „Czcigodny panie, kiedy mnich odnajduje Tathagatę by go zdyscyplinował, jak długo trwa zanim przez realizację dla siebie samego z bezpośrednią wiedzą, tutaj i teraz wkroczy i będzie trwać w tym nadrzędnym celu świętego życia, dla którego szlachetnie urodzony słusznie odchodzi z domowego życie w bezdomność?”. „Co do tego, książę, odpowiem ci na to pytaniem, odpowiedz jak wolisz. Jak myślisz książę, czy jesteś obeznany ze sztuką władania ościeniem podczas jazdy na słoniu?” „Tak, czcigodny panie, jestem”.
56 „Jak myślisz, książę? Załóżmy, ze człowiek przyjdzie tutaj myśląc: 'Książę Bodhi zna sztukę władania ościeniem podczas jazdy na słoniu; będę trenował tą sztukę pod jego wodzą'. Jeżeli nie miałby on wiary, nie mógłby osiągnąć tego co może być osiągnięte przez tego z wiarą, jeżeli byłby bardzo schorowany, nie mógłby osiągnąć tego, co może być osiągnięte przez wolnego od chorób; jeżeli byłby zwodniczy i oszukańczy, nie mógłby osiągnąć tego co może być osiągnięte przez uczciwego i szczerego; jeżeli byłby leniwy, nie mógłby osiągnąć tego co może być osiągnięte przez energicznego; jeżeli nie byłby mądry, nie mógłby osiągnąć tego co może być osiągnięte przez mądrego. Jak myślisz książę, czy ten człowiek mógłby trenować pod twoją wodzą sztukę władania ościeniem podczas jazdy na słoniu?” „Czcigodny panie, nawet gdyby miał jeden z tych braków, nie mógłby trenować pod moją wodzą, a co dopiero pięć?”
57. "Jak myślisz, książę? Załóżmy, ze człowiek przyjdzie tutaj myśląc: 'Książę Bodhi zna sztukę władania ościeniem podczas jazdy na słoniu; będę trenował tą sztukę pod jego wodzą'. Jeżeli miałby on wiarę, mógłby osiągnąć to co może być osiągnięte przez tego z wiarą, jeżeli byłby wolny od chorób, mógłby osiągnąć to, co może być osiągnięte przez wolnego od chorób; jeżeli byłby uczciwy i szczery, mógłby osiągnąć to co może być osiągnięte przez uczciwego i szczerego; jeżeli byłby energiczny, mógłby osiągnąć to co może być osiągnięte przez energicznego; jeżeli byłby mądry, mógłby osiągnąć to co może być osiągnięte przez mądrego. Jak myślisz książę, czy ten człowiek mógłby trenować pod twoją wodzą sztukę władania ościeniem podczas jazdy na słoniu?” „Czcigodny panie, nawet gdyby miał jedną z tych cech, mógłby trenować pod moją wodzą, a co dopiero pięć?”
58. „Tak też, książę, jest pięć czynników wysiłku. Jakie pięć? Tu mnich posiada wiarę, pokłada wiarę w oświecenie Tathagaty w taki sposób: 'Ten Zrealizowany jest spełniony, całkowicie przebudzony, doskonały w prawdziwej wiedzy i prowadzeniu się, znawcą światów, niezrównanym liderem osób do opanowania, nauczycielem bogów i ludzi, oświeconym, błogosławionym'. Dalej jest on wolny od chorób i dolegliwości, obdarzony dobrym trawieniem, które nie jest ani za chłodne ani za gorące, ale w normie i zdolne znieść obciążenie wysiłku. Dalej jest on uczciwy i szczery i odsłania się takim jakim rzeczywiście jest, Nauczycielowi i jego towarzyszom w świętym życiu. Dalej jest on energiczny w porzucaniu niekorzystnych stanów i w podejmowaniu korzystnych stanów, wytrwałym i podejmującym wysiłek ze stabilnością, nie ustając w kultywowaniu korzystnych stanów. Dalej jest on mądry, posiada mądrość odnośnie powstawania i zanikania, co szlachetna i prowadząca do wyczerpania cierpienia. Takie jest te pięć czynników wysiłku.
59. Książę, kiedy mnich który posiada te pięć czynników znajduje Tathagatę by go zdyscyplinował, może trwać siedem lat, aż do kiedy zrealizuje dla siebie samego z bezpośrednią wiedzą, tutaj i teraz i wkroczy i będzie trwał w tym nadrzędnym celu świętego życia, dla którego szlachetnie urodzony słusznie odchodzi z domowego życie w bezdomność. Zostawmy siedem lat, książę, kiedy mnich który posiada te pięć czynników znajduje Tathagatę by go zdyscyplinował, może trwać sześć lat, aż do kiedy zrealizuje dla siebie samego z bezpośrednią wiedzą, tutaj i teraz i wkroczy i będzie trwał w tym nadrzędnym celu świętego życia, dla którego szlachetnie urodzony słusznie odchodzi z domowego życie w bezdomność. ... pięć lat ... cztery lata ... trzy lata ... dwa lata ...rok ... siedem miesięcy ... sześć miesięcy ... pięć miesięcy ... cztery miesiące ... dwa miesiące ... jeden miesiąc ... pół miesiąca ... siedem dni i nocy ... sześc dni i nocy ... pięć dni i nocy ... cztery dni i noce ... dwa dni i noce ... jeden dzień i noc. Zostawmy jeden dzień i noc, książę, kiedy mnich który posiada te pięć czynników znajduje Tathagatę by go zdyscyplinował, to będąc poinstruowany wieczorem, może osiągnąć rozróżnienie rano; będąc poinstruowany rano, może osiągnąć rozróżnienie wieczorem”.
60. Kiedy to zostało powiedziane, Książę Bodhi rzekł do Zrealizowanego: „Och Budda, och Dhamma! Jak dobrze proklamowana jest Dhamma! Gdyż ten poinstruowany wieczorem, może osiągnąć rozróżnienie rano; będąc poinstruowany rano, może osiągnąć rozróżnienie wieczorem”.
61. Kiedy to zostało powiedziane, bramin student Sanjikaputta rzekł do Księcia Bodhi: „Mistrz Bodhi mówi: 'Och Budda, och Dhamma! Jak dobrze proklamowana jest Dhamma!' Ale nie mówi: 'Udaję się po schronienie do mistrza Gotamy, do Dhammy i do Zgromadzenia mnichów'”. „Nie mów tak, mój drogi Sanjikaputto, nie mów tak. Usłyszałem i nauczyłem się tego z ust mojej matki: Była okazja, kiedy Zrealizowany mieszkał w Kosambi w Parku Ghosity, Wtedy moja matka, która była w ciąży, udała się do Zrealizowanego i po złożeniu mu hołdu, usiadła z boku i powiedziała mu: 'Czcigodny panie, książę lub księżniczka w moim łonie, czymkolwiek jest, udaje się po schronienie do Zrealizowanego do Dhammy i do Zgromadzenia mnichów. Niech Zrealizowany zapamięta (dziecko) jako jego wyznawcę, który udał się do niego po schronienie'. Była również okazja, kiedy Zrealizowany mieszkał tu w kraju Bhaggów w Sumsumaragira w Gaju Bhesakala w Parku Jeleni. Wtedy moja niania niosąc mnie na ramieniu, udała się do Zrealizowanego i po złożeniu mu hołdu powiedziała mu: 'Czcigodny panie, ten Książę Bodhi udaje się po schronienie do Zrealizowanego, do Dhammy i do Zgromadzenia mnichów. Niech Zrealizowany zapamięta go jako jego wyznawcę, który udał się do niego po schronienie'. Teraz mój drogi Sanjikaputto, po raz trzeci udaję się po schronienie do Zrealizowanego i do Dahammy i do Zgromadzenia mnichów. Niech Zrealizowany zapamięta mnie jako jego wyznawcę, który udał się do niego po schronienie'.